Mocarstwowych planów Zyngi ciąg dalszy

Gigant w branży gier casualowych i mobilnych - amerykańska firma Zynga - pochłonął kolejne studio. Tym razem łupem przedsiębiorstwa z San Francisco padło Wild Needle. 

Wild Needle to jedyne w swoim rodzaju, zupełnie wyjątkowe studio deweloperskie. Założone w 2010 roku tworzy gry mobilne przede wszystkim z myślą o kobietach.

Wśród osób, które najsilniej wspierały rozwój Wild Needle, znajdziemy Ricka Thompsona, współzałożyciela firmy Playdom. Debiutancka produkcja studia o wielce znaczącym tytule Shoptown Hero, ukazało się w marcu tego roku. Trzy tygodnie temu gra zniknęła z App Store. 

Reklama

Nie podano sumy, dzięki której Zynga stała się właścicielem Wild Needle, choć eksperci sugerują, że Amerykanie musieli liczyć się z wydatkiem na poziomie 5-20 milionów dolarów. To niewielka kwota w porównaniu do 180 milionów dolarów - tyle właśnie kosztowało studio OMGPOP - twórcy mobilnego hitu, Draw Something.

Zakupowa passa Zyngi trwa. Poprzednie nabytki szybko rosnącej firmy z siedzibą w San Francisco to m.in. GameDoctors, Page44 Studios, HipLogic i Astro Ape Studios. Wszystkie zostały pozyskane jeszcze w tym roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy