Million Arthur trafi na Zachód

Karcianka i legendy arturiańskie w japońskim wydaniu.

Million Arthur to stworzona przez firmę Square Enix sieciowa karcianka, która na razie dostępna jest tylko w Japonii, Chinach, Korei Południowej i na terenie Azji Południowej. W przyszłym miesiącu trafić ma jednak do zachodnich graczy.

Japończycy są nacją o specyficznym guście i stylu. Gdyby ktoś w to wątpił, opisywana produkcja jest tego najlepszym przykładem. Opiera się ona - jak zapewne łatwo się domyślić po tytule - na legendach arturiańskich. Tyle że zmodyfikowanych "nieco" piórem scenarzysty Kazumy Kamachi.

Reklama

W jego wersji słynnych baśni miecz Ekskalibur z pamiętnej skały mógł wyciągnąć nie jeden człowiek, a wielu. Dokładniej: milion. I każdy z nich otrzymał tytuł Artura. Oczywiście król Brytanii może być tylko jeden, wpierw będzie musiał wywalczyć on sobie to miano. W jednego z takich kandydatów wciela się oczywiście gracz.

Sama zabawa to już raczej klasyka. Trzeba będzie zbudować możliwie jak najsilniejszą armię poprzez rekrutowanie żołnierzy i zbieranie kart. Tych w dniu premiery gry ma być około 170 (z grafikami w stylu anime) podzielonych na trzy frakcje. Każde dysponować mają odrębnymi statystykami i charakterystycznymi dla siebie zdolnościami. W czasie rozgrywki nie zabraknie również eksploracji nowych terenów i obrony już posiadanych przed intruzami.

Zachodnia wersja Million Arthur pojawić ma się na iOS oraz Androidzie w lipcu tego roku, choć dokładna data premiery nie jest znana. W 15 wybranych krajach (ale nie w Polsce) rozpoczęły się już testy edycji przygotowywanej z myślą o urządzeniach z systemem firmy Google.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama