KingHunt: Zręcznościówka lepsza niż Fruit Ninja?

Prace nad KingHunt - zręcznościówką na styl Fruit Ninja, która w każdym calu zapowiada się na bardziej dopracowaną niż pierwowzorów  - trwały okrągły rok. Jest już gotowa i czeka tylko na akceptację w markecie App Store.

Oryginalne Fruit Ninja powstało niemal cztery lata temu, więc od czasu wydania gry architektura sprzętu smartfonów i tabletów przeszła ogromne zmiany: silniki fizyczne i graficzne robią coraz większe wrażenie i zbliżają się do poziomu tych z konsol i PC-tów.

Studio Mountain Sheep podłapało, że już czas wydać Fruit Ninja w usprawnionej formie - ostatni rok spędziło więc na przygotowywaniu KingHunt.

Reklama

Najciekawszą i najważniejszą możliwością KingHunt jest to, że silnik fizyczny będzie w niej kilkanaście razy bardziej dopracowany, niż we Fruit Ninja. Przecinane palcem w powietrzu obiekty mają dzielić się realistycznie na części w zupełności zależne od tego, w jaki sposób je przetniemy - dla porównania, w FN owoce zawsze spadały w dwóch równych częściach. Według twórców KingHunt działa będzie na solidnych 60 fpsach, mimo graficznych fajerwerków w postaci, między innymi, silnika cząsteczkowego z własnym systemem kolizji (w przetłumaczeniu na ludzki: odłamki, śnieg i inne malutkie obiekty odbijające się od siebie i reagujące na efekty pogodowe).

Cała mechanika gry będzie korzystała z funkcji silnika fizycznego - pojawią się powerupy zwalniające czas, meteory, pochłaniające przedmioty pożary i tak dalej. Przy okazji wyskakujące obiekty (najczęściej potwory) nie będą bezczynnie czekać, aż je należycie potniemy - większość z ponad 200 rodzajów przeciwników ma być wyposażona w unikalne i utrudniające rozgrywkę ataki.

KingHunt wysłane już zostało do App Store i czeka jedynie na zakończenie procesu akceptacji aplikacji, który potrwa maksymalnie dwa tygodnie. W przygotowaniu jest też wersja na Androida.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama