Historia gry Weed Firm, czyli jak symulator dilera dostał się na smartfony

Chcielibyście wiedzieć, jak to jest handlować używkami? Taką możliwość dawała gra Weed Firm - dopóki nie została zdjęta ze sklepów.

Dostać się na App Store nie jest tak łatwo, jak niektórym by się wydawało - przy akceptacji bądź odrzucaniu gier i aplikacji obowiązuje szereg różnych zasad i wytycznych, które determinują to, czy software ukaże się w sklepie Apple, czy nie. Jedną z takich wytycznych jest absolutny zakaz dla promowania narkotyków, o czym boleśnie przekonali się twórcy gry Weed Firm.

Weed Firm, jak sama nazwa wskazuje, to gra traktująca o uprawie i sprzedaży marihuany. Wcielamy się w niej w dilera, który rozkręca interes we własnym mieszkaniu - pukają do niego różni ludzie, a naszym zadaniem jest sprzedawać im kolejne działki.

Reklama

Dziwi więc fakt, że gra w ogóle przedostała się przez kontrolę i ukazała się na App Store. Jak łatwo się domyślić, bardzo szybko poszybowała na sam szczyt listy najchętniej ściąganych darmowych gier, po czym... zniknęła, zdjęta przez Apple. Podobna sytuacja wystąpiła zresztą w przypadku Google Play, tam jednak zorientowano się o wiele szybciej.

Jakim cudem doszło do tego, że gra o hodowli marihuany trafiła do obu sklepów? Być może tłumaczy to informacja, która wyświetla się na samym początku po odpaleniu produkcji: "Twórcy tej gry nie zachęcają do hodowli ani używania konopi. Fabuła tej gry jest w całości fikcyjna i tak powinna być postrzegana".

Aż trudno w to uwierzyć, ale może testerzy w obu firmach uznały to za wystarczające wyjaśnienie?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy