"Gry mobilne to przyszłość gamingu"

To słowa wypowiedziane nie przez byle kogo. Autorem tej wypowiedzi jest Cevat Yerli, CEO studia Crytek, a więc twórców m.in. serii Crysis.

Czasy, gdy grami mobilnymi zajmowały się głównie niewielkie studia, szybko przemijają. Teraz interesują się nimi największe studia, które do tej pory słynęły głównie produkcjami na pecety i konsole. Jednym z nich jest Crytek, który bez wątpienia w przyszłości wejdzie na rynek gier smartfonowych, tabletowych, a także przeglądarkowych.

"Kolejna generacja konsol znajdzie się pod silną presją ze strony smartfonów, tabletów oraz gier przeglądarkowych" - twierdzi Cevat Yerli. "Podejrzewam, że najbliższa generacja stacjonarnych konsol będzie tą ostatnią".

Reklama

Trudno wyobrazić sobie taki obrót spraw, jak ten, który przewiduje Yerli, ale nie można go wykluczyć. Gry na smartfony i tablety z roku na rok zyskują coraz większą popularność. Powoduje to, że nawet najwięksi - tacy jak Electronic Arts czy Crytek - zamierzają spróbować swoich sił w tej dziedzinie.

Yerli nie wierzy natomiast zbytnio w konsole przenośne, takie jak PlayStation Vita. "Vita jest dla nas zbyt nieprzewidywalną platformą" - przyznaje Yerli. Stąd decyzja o nieinwestowaniu środków w produkcję Crysisa na tego handhelda.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy