Gdy legenda spotyka zombie...

Powstaje mieszanka wybuchowa! Bomberman powraca, a na drodze napotyka hordy nieumarłych.

Reklama

Aż trudno uwierzyć, że słynna zręcznościówka trafia na Windows Phone dopiero teraz. W ciągu ponad dwóch lat od premiery mobilnego systemu operacyjnego Microsoftu, w sklepie WP pojawiło się ponad 100 tysięcy aplikacji, jednak próżno było szukać wśród nich Bombermana. Wydawnictwo Techsoft Ventures postanowiło na szczęście naprawić to niedopatrzenie i przygotowało Bomberman vs. Zombies.

Zasady pozostały niezmienione. Bomberman przemierza zatem kolejne, "labiryntopodobne" plansze, wysadzając przy okazji przeciwników, wśród których (jak sugeruje sam tytuł) nie zabrakło aż trzech rodzajów zombie, szkieletów, trumien itp. Humorystyczna, a jednocześnie znakomicie dopracowana oprawa graficzna, w tym zabawne animacje i statyczne tła, tym bardziej zachęca do zapoznania się z tytułem. Tego samego niestety nie można powiedzieć o muzyce, która podczas gry po prostu nie występuje.

Autorzy postanowili nam za to udostepnić aż dwa rodzaje sterowania, które zresztą możemy dopasować według własnych preferencji. O ten element, zazwyczaj najbardziej niepewny w grach mobilnych, możemy być zatem spokojni.

Bomberman vs. Zombies to produkcja obowiązkowa również z innego powodu: gra jest darmowa, a na dodatek (póki co) pozbawiona reklam. Z całą pewnością pojawią się one wraz z jedną z aktualizacji, na razie możemy cieszyć się wciągającą rozgrywką bez żadnych przeszkód. Grę ściągnięcie za darmo ze sklepu Windows Phone, za niespełna dolara z App Store (wersja premium), a także za nieco ponad 3 złote ze sklepu Google Play.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy