GameCase: Pierwszy oficjalny gamepad iOS

Plotki o gamepadach działających pod iOS 7 pojawiały się już od kilku miesięcy, ale producent ClamCase poszedł o krok do przodu: oficjalnie przedstawił i obiecał pierwszy tego typu kontroler na rynku.

Reklama

Co by było, gdyby przeciętny konsolowy/PC-towy pad przedzielić na dwie części, a między nie wczepić iPhone'a lub iPada? GameCase wygląda mniej więcej w ten sposób: dwie podczepiane pod urządzenie z iOS 7 "połówki" trzymać się ma i używać w sposób identyczny, jak klasyczne kontrolery do gier.

Gamepad reklamowany jest hasłami, którymi równie dobrze mógłby być reklamowany każdy inny kontroler działający z urządzeniami dotykowymi: "ciesz się każdym calem ekranu, bo nie musisz zasłaniać go już palcami", "granie na iOS niczym nie będzie się już różniło od grania na konsolach" i tak dalej. Jakichkolwiek słów by nie użyć, właśnie tego od nowych możliwości iOS 7 gracze oczekiwali, a zalet gamepada nie trzeba nikomu wymieniać.

Przechodząc do konkretów: GameCase działać będzie na iPadach 2, 3, 4 i Mini oraz iPhone'ach 4, 4S, 5C i 5S - oczywiście pod warunkiem, że wcześniej urządzenie zaktualizowane zostało do najnowszej wersji systemu iOS. Kontroler ma być napędzany własną, działającą niezależnie od iUrządzenia baterią, a łączyć się za pomocą Bluetooth.

Gamepady istnieją już na Androidzie, a nawet całe konsole oparte na tym systemie. Pamiętajmy jednak o jednej ważnej różnicy: podczas gdy androidowi twórcy każdą grę przygotowywać muszą osobno pod każde z dostępnych urządzeń (NVIDIA Shield, OUYA...), twórcy iOS-owi mają z górki - tytuł działający na jednym gamepadzie działać będzie na wszystkich pozostałych. Kwestią czasu jest, aż tego typu funkcjonalność stanie się normą, a większość ciekawych gier pojawiających się w App Store zacznie wspierać iOS-owe kontrolery gier.

Ani cena, ani data premiery nie została jeszcze ustalona, ale długo czekać nie powinniśmy. Trwa mały wyścig producentów akcesoriów do iOS, i choć ClamCase jako pierwszy oficjalnie zapowiedział gamepad, nie wiadomo, kto pierwszy faktycznie wypuści takie urządzenie na rynek.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama