Free-to-play: Nieunikniona przyszłość świata gier?

Według Tommy'iego Palma, człowieka odpowiedzialnego za Candy Crush Saga, free-to-play (czyt. freemium) jest nie tylko generatorem ogromnych dochodów, ale i celem, do którego w najbliższych latach zmierzać będą gry wszelkiego rodzaju.

Tommy Palm to człowiek specyficzny, jeden z kilku ludzi na świecie, którzy na grach freemium zbijają największe kokosy. Prowadzona przez niego firma - King - zarabia więcej, niż producenci większości gier PC-towych i konsolowych są w stanie sobie wyobrazić. Współpracownicy mówią o nim "King Games Guru" (to rzeczywisty, oficjalny tytuł jego stanowiska).

Reklama

"Mikrotransakcje to potężne narzędzie, zdecydowanie lepsze niż tradycyjny model sprzedaży. Myślę, że z czasem wszystkie firmy zaczną z niego korzystać." - powiedział Tommy w wywiadzie z IGN-em. Jak wytłumaczył, "Jeśli pogadać z hardkorowymi graczami, w tej chwili freemium wcale im się nie podoba. Jeśli jednak spytać ich wprost: "Czy chciałbyś grać w swoją ulubioną grę przez najbliższe kilka lat?" - wszyscy odpowiedzą potwierdzająco".

Tommy kontynuował, przedstawiając trudności, na jakie trafiają twórcy podczas produkcji gier freemium: "W F2P naprawdę ciężko jest zbalansować rozgrywkę. Trzeba dołożyć wszelkich starań, by dla graczy wydawała się zrównoważona, żeby nie sprawiała wrażenie chciwej". Zaraz potem spróbował ocieplić wizerunek firmy (który, swoją drogą, w ciągu kilku ostatnich miesięcy był regularnie nadszarpywany): "My, dla przykładu, zdecydowaliśmy się tworzyć gry prawdziwie darmowe - nigdy nie zmuszany graczy do płacenia. W Candy Crush więcej niż połowa graczy na najwyższym poziomie nie wydała w ramach IAP ani grosza".

Swoją przemowę "Guru" zakończył przytoczeniem przykładu Hearthstone'a. "To porządnie wykonana gra free-to-play, świetnie zbalansowana. Wydaje mi się, że niewielu graczy narzeka na zawarte w niej mikropłatności. Nasuwa się prosty wniosek: jeżeli pomysł jest dobry, free-to-play potrafi działać cuda".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy