FIFA 14 zaktualizowana... dzień po premierze

Regularne aktualizacje podtrzymujące zainteresowanie grą od dawna są na rynku mobilnym normą. Ale zaraz, zaraz - czy istnieją powody, dla których wypuszcza się je zaraz po premierze?

Reklama

Choć pierwsza darmowa odsłona serii, czyli mobilna wersja FIFA 14 trafiła na większość portali o grach mobilnych i prędko dotarła do ogromnej ilości graczy, musiała się oczywiście pojawić grupa szczególnie niezadowolonych. Argumentację mają prostą i w dużej mierze sensowną: FIFA 14 to według nich dokładnie to samo, co FIFA 13, tylko udostępnione za darmo i wyposażone w zestaw dodatkowych mikropłatności. Innymi słowy - cięcie kosztów, niska jakość i "skok na kasę".

Gwoździem do trumny nazywają natomiast aktualizację wydanej wczoraj gry piłkarskiej. Czy błędy nie powinny zostać wyłapane i poprawione jeszcze przed premierą? I po co aktualizować coś, co - w rzekomo niemal identycznej formie - funkcjonuje w marketach mobilnych od dłuższego czasu?

Nie wspominając o oczywistym problemie wydawcy naciskającego na zrealizowanie obiecanej daty premiery (i wynikającą z tego niedociągnięcia, pracę po łebkach w ostatnich dniach produkcji), EA tłumaczy się następująco: "Aktualizacja poprawi stabilność gry i rozwiąże problemy znalezione podczas testowania zamkniętej becie, m.in. w większości trybów gry".

Zamknięte bety mają to do siebie, że przeprowadzane są jeszcze przed premierą - dając deweloperowi czas na poprawienie ostatnich błędów. Niestety najwidoczniej czasu tego zabrakło i ostatnie problemy z działaniem gry rozwiązane zostały dokładnie w dniu, w którym FIFA 14 trafiła do Google Play i App Store.

Niezależnie od tego, czy premierę nowej odsłony najpopularniejszej gry piłkarskiej na świecie uważacie za udaną, czy przeprowadzoną kulawo, FIFA 14 wypróbować możecie bezpłatnie na większość dostępnych urządzeń mobilnych.

FIFA 14 - pobierz z App Store

FIFA 14 - pobierz z Google Play

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy