Coś dla miłośników łamigłówek

Taka mała i prosta i darmowa, a cieszy, a do tego nigdy się nie nudzi! Oto Maze, czyli Labirynt.

Reklama

Banalnie prosta mechanika rozgrywki i jeszcze prostsza, a nawet prymitywna grafika, wcale nie przeszkadzają cieszyć się Maze. Wręcz przeciwnie, produkcja Perun Labs wystarcza na setki godzin, mile stymuluje szare komórki, a przy okazji cudownie relaksuje.

Labirynt stawia przed nami nieskomplikowane zadanie: znaleźć wyjście z plątaniny ogromnej ilości zakręconych ścieżek. Sterujemy radosnym i wiecznie uśmiechniętym żółtym ludzikiem (co wygląda zresztą dość groteskowo, zważywszy na fakt, że jest cały czas zamknięty w labiryncie) i przeprowadzamy go przez kolejne, coraz bardziej rozbudowane plansze. I tyle, to wszystko, co mamy do zrobienia, a mimo to naprawdę trudno mi było oderwać się od Maze w trakcie testów.

Największym minusem gry jest z całą pewnością sterowanie. Ludzika prowadzimy w taki sam sposób, w jaki korzystamy z klawiatury SWYPE, co w wąskich przejściach tego samego koloru nieraz powoduje, że ludzik ma tendencję do zawieszania się lub rusza w złą stronę.

Mimo to szczególnie starsi użytkownicy smartfonów z systemem operacyjnym Android powinni pobrać Maze. Podobnie jak Statki, dzieło Perun przypomina bowiem nieskończone godziny, spedzine na rysowaniu labiryntów długopisem w szkolnej ławce. Pobierzmy, czemu nie, skoro nic nas to nie będzie kosztować?  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy