A Good Snowman Is Hard to Build - recenzja

Lepienie bałwana.

Co jakiś czas pojawiają się produkcje oparte na nietypowych mechanizmach zabawy. Jedną z nich jest wydane niedawno A Good Snowman Is Hard to Build, którego autorem jest niejaki Alan Hazelden. Co tu dużo mówić – to jeden z ciekawszych tytułów, który ostatnio pojawił się na urządzeniach mobilnych.

To gra logiczna, w której naszym zadaniem jest – zgodnie z nazwą – ulepienie bałwana. Do naszej dyspozycji oddano określoną powierzchnię i znajdującą się na nim porcję śniegu. Zabawa polega na utoczeniu trzech kul i połączenia ich ze sobą. Mają być w różnych rozmiarach, przy czym każda kolejna musi być mniejsza od poprzedniej.

Reklama

Brzmi prosto, ale diabeł tkwi w szczegółach. Na większości etapów ilość śniegu jest ograniczona. Trzeba więc działać tak, by wystarczyło go do postawienia własnego bałwana. Należy przy tym być ostrożnym – bo nietrudno doprowadzić do sytuacji, w której lepiąc ostatnią kulę, zmarnujemy cały zapas białego puchu, formując śnieżkę większą od pozostałych. A wtedy trzeba zaczynać od początku.

Należy więc planować kilka ruchów w przód. Jeśli będziemy działali bez konkretniejszego planu, prędzej czy później zapędzimy się w ślepy zaułek, w którym nie będziemy mogli nic dalej zrobić. Na szczęście twórca zadbał o pewne udogodnienia, dzięki którym można szybko zresetować dany poziom lub cofnąć wykonaną akcję.

Oczywiście na początkowych poziomach jest dosyć łatwo i przechodzimy przez nie niczym burza. Trudniej robi się na dalszych etapach. A to dlatego, że Hazelden postanowił wprowadzić do nich pewne utrudnienia, na przykład ustawiając dodatkowe obiekty, które przeszkadzają w poruszaniu się.

Poza tym na pewnych levelach jesteśmy ograniczeni na różnorodne sposoby – na jednym z nich możemy tylko pchać śnieżkę do przodu, a nie możemy jej ciągnąć. Z kolei na innym musimy najpierw dotrzeć do odpowiedniego miejsca, na którym będziemy mogli ulepić bałwana. I tak dalej.

Tak wiec wszystko sprowadza się do tego, że trzeba nieźle pogłówkować, żeby ukończyć przygotowane przez developera poziomy. Zdarzało się, że nad jednym musiałem spędzić nieco więcej czasu. Nie jest to wada, choć prawdą jest, że czasami odnosiłem wrażenie, że poszczególnym zagadkom brakuje odpowiedniego balansu. Bo niektóre były zbyt łatwe, a inne – trudne.

Natomiast pochwalić muszę sterowanie, które jest proste i intuicyjne. Ciekawostką jest możliwość wykonywania gestów, które pozwalają aktywować bardziej skomplikowane ruchy przydatne w lepieniu śnieżek. Ogólnie rzecz biorąc, poruszanie postacią po planszy nie nastręcza większych kłopotów.

Podobała mi się również oprawa graficzna, która jest przyjemna dla oka. Plansze, a także widoczne na niej obiekty, łącznie z kierowanym przez nas głównym bohaterem, są kolorowe. W ruchu prezentuje się to całkiem ładnie.

A Good Snowman Is Hard to Build jest udaną produkcją, którą oparto na bardzo ciekawym i rzadko spotykanym pomyśle. Nie jest oczywiście pozbawiona wad, ale spokojnie można przymknąć na nią oko. Jeśli chcielibyście trochę pogłówkować, a do tego tęsknicie za lepieniem bałwanów, możecie dać grze szansę. Chociaż radziłbym wam może poczekać na jakąś obniżkę ceny, bo obecna jest trochę za wysoka.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy